czwartek, 5 maja 2011

Dzisiejszy mecz mojej klasy i siedzenie z koleżanką na ławce

Dzis wydarzyły się niesamowite wrażenia... Było to zastępstwo z panem M.

     Dziś moja "zwariowana"klasa grała mecza z mężczyznami.Ja z koleżanką o imieniu Klaudia  nie miałyśmy stroju,ponieważ nie chciało nam się ćwiczyć ;D

    Przeważnie nie nosze stroju na w-f bo nie lubie ćwiczyć,ale nieraz trafi się okazją,że mam ten strój jeśli pan  rca,że bd skakali na linie lub grali w szczurka,dwa ognie itd. ...hehe

Siedziałyśmy na ławce i nie miałyśmy nawet prawa z niej wyjść,bo pan Marek nie pozwolił żadnym jeansom wyjśc z tych karnych ławek...Byłyśmy bardzo,ale to bardzo smutne ;[
Chciałyśmy chociaż sb pograć w siatkę lub porzucać sb piłkę do siebie chociaż przy tej ławeczce ;p

Zawsze kiedy jest w-f a ja nie ćwicze to zawsze idę na 2-gą połowę boiska i kladę się na tym boisku i się opalam z Klaudyną lub  Wiki jeśli ma czas ;]

Dziś pan Marek był bardzo zły moim zdaniem na Natalię Mekwińską,ponieważ uciekła z boiska.Pan Marek bardzo się zmartwił i napewno pomyślał,że może mieć przez nią jakieśkłopoty u Pani Dyrektor ...

Więc czym prędzej pobiegł jej szukać...okazało się ,że Natalia była w budynku szkoły gdzie siedziała sama jak paluszek... ;pp

Było mi szkoda pana Marka,bo wyglądał na smutnego ;pp

Chciałam Go pocieszyć ale uciekł na boisko do tej "bandy" dzieciaków ...!!!;[

1 komentarz: