Dzis wydarzyły się niesamowite wrażenia... Było to zastępstwo z panem M.
Dziś moja "zwariowana"klasa grała mecza z mężczyznami.Ja z koleżanką o imieniu Klaudia nie miałyśmy stroju,ponieważ nie chciało nam się ćwiczyć ;D
Przeważnie nie nosze stroju na w-f bo nie lubie ćwiczyć,ale nieraz trafi się okazją,że mam ten strój jeśli pan rca,że bd skakali na linie lub grali w szczurka,dwa ognie itd. ...hehe
Siedziałyśmy na ławce i nie miałyśmy nawet prawa z niej wyjść,bo pan Marek nie pozwolił żadnym jeansom wyjśc z tych karnych ławek...Byłyśmy bardzo,ale to bardzo smutne ;[
Chciałyśmy chociaż sb pograć w siatkę lub porzucać sb piłkę do siebie chociaż przy tej ławeczce ;p
Zawsze kiedy jest w-f a ja nie ćwicze to zawsze idę na 2-gą połowę boiska i kladę się na tym boisku i się opalam z Klaudyną lub Wiki jeśli ma czas ;]
Dziś pan Marek był bardzo zły moim zdaniem na Natalię Mekwińską,ponieważ uciekła z boiska.Pan Marek bardzo się zmartwił i napewno pomyślał,że może mieć przez nią jakieśkłopoty u Pani Dyrektor ...
Więc czym prędzej pobiegł jej szukać...okazało się ,że Natalia była w budynku szkoły gdzie siedziała sama jak paluszek... ;pp
Było mi szkoda pana Marka,bo wyglądał na smutnego ;pp
Chciałam Go pocieszyć ale uciekł na boisko do tej "bandy" dzieciaków ...!!!;[
Była dycha
OdpowiedzUsuń